www.spiritolibero.fora.pl

Krzysztof J. Wojtas

Pomysł odbudowy elit narodowych wymaga jeszcze jednego odniesienia – rozważenia pytania, dlaczego nie udało się odtworzyć tych elit w procesie samorzutnym w warunkach wolności? I czy można mówić o wolności w sytuacji braku spontanicznego odtwarzania elit?
Jeśli istnieje jakaś forma wpływu blokująca, to w jaki sposób działa? A może jesteśmy tak zdegenerowanym narodem, że tworzenie elit nie jest możliwe – wzajemne anse nie pozwalają wyłonić się, czy też odtworzyć, idei wspólnej narodu?

Sądzę, że naród taki jak nasz, który przetrwał 123 – letnią niewolę i odtworzył państwowość wraz z ideą narodową, a także w miarę poprawnie układał swe stosunki z mniejszościami etnicznymi, co stanowi jeden z elementów idei imperialnej, z pewnością winien być w stanie odtworzyć elity. Dlaczego zatem istniejące elity prezentują zestaw poglądów antynarodowych i raczej przyczyniają się do zaniku istniejących elementów polskości aniżeli ich kultywowania?

Dochodząc do tego miejsca rozważań – „zaciąłem się” na kilka dni. Bo fragment jest niezwykle istotny, wręcz newralgiczny, a niewłaściwe naświetlenie może być przyczyną odrzucenia.

Polska istnieje w określonym miejscu i środowisku. I tak, jak na nas czynione są naciski celem wynarodowienia, tak również rozwój polskich idei stanowiących osnowę dla bytu państwowego, stanowi zagrożenie dla narodów państw ościennych. Jednym więc z istotnych czynników walki idei jest pomniejszanie roli polskich wartości, wskazywanie ich negatywnego charakteru, bądź wręcz całkowite odrzucenie istnienia. Dlatego sformułuję pewną tezę – jeśli dotąd uważało się, że naród bez elit zamiera to uważam, że

Naród bez idei spójności rozprasza się.

Wniosek, jaki wynika z tego zdania jest istotny; bo można mówić o utracie elit z racji wojny, gdzie katyńskie ludobójstwo, czy podobne w zamierzeniach działania niemieckie (choćby Palmiry) – temu służyły. Takim samym działaniem była likwidacja ziemiaństwa i inteligencji po wojnie. Jednak, jeśli idea polskości pozostaje żywa – elity mogą zostać odtworzone.

Dlatego też rolą pierwszoplanową jest nie odtworzenie elit – nawet na najbardziej patriotycznych i narodowych zasadach, ale określenie – odtworzenie idei polskości, jaka w obecnych warunkach może być realizowana.

Naszymi wrogami-przeciwnikami są trzy idee: turańszczyzna (głównie Rosja), bizantynizm (głównie Niemcy) i judaizm.
O ile te dwie pierwsze idee są wyraźnie „widoczne”, to judaizm jest, zwłaszcza ostatnio, ideą wnikającą w struktury społeczne , a jego sztandarowym hasłem jest multikulturowość. To kulturowe przenikanie dotyczy także sfery religijnej, gdzie zauważalnych jest coraz więcej odniesień do judaizmu, czy traktowanie Biblii jako księgi świętej zapisem literalnym, a nie, co było w tradycji KRK , jako nośnika idei.

Bardzo ważnym czynnikiem z jakim się tu spotykamy jest stosunek do państwa jako czynnika regulującego relacje międzyludzkie w społeczeństwie.
Ze strony Rosji jest to oparcie na podległości carowi, jako regulatorowi życia społecznego. Niemcy na podobnych zasadach traktują państwo – przydając mu cechy samodzielnego bytu.
Z kolei judaiści odrzucają ideę państwa zakładając tylko więzi kulturowe oparte na Prawie. I należy zaznaczyć, ze w chwili obecnej jest to największe zagrożenie z racji żydowskiej ksenofobii, która, w mniejszym, czy większym stopniu, opiera się na poglądach głoszonych przez rabina Owadię.

Tymczasem idea polskiej państwowości opiera się na potrzebie tworzenia wspólnoty przez obywateli – osoby , dla stawienia czoła problemom współczesności, przy kierowaniu się prawem naturalnym, jako nadrzędnym, a gdzie Dekalog jest już formą „przykrywki” dla tej zasady, czyli Dwóch Przykazań Miłości. (Bo chyba jest zauważalne, że każde rozszerzenie interpretacyjne jest formą „inflacji” prawa naturalnego. Im prawo bardziej szczegółowe, tym łatwiej może stanowić obiekt manipulacji i kontroli - 613 przykazań judaizmu jest tego najlepszym przykładem).

Te kwestie muszą być wyraźnie rozgraniczone i wyartykułowane, a to z racji tego, że idea nie może być skierowana przeciwko ludziom wyznającym odmienne idee. To prosta droga do nacjonalizmu, czy dalej szowinizmu i rasizmu. Łatwo to zauważyć.

Walka idei polega na przyciągnięciu do siebie jak największej liczby wyznawców z szeregów przeciwnika.

Polskość nie dlatego może stanowić bazę idei imperialnej, że stanowi potęgę materialną, czy tworzy system prawny dla dużej ilości ludzi przyznających się formalnie do polskich korzeni, ale dlatego, że stanowi zalążek idei pozwalającej zorganizować życie społeczne dające najlepsze możliwości rozwoju wszystkim jej uczestnikom, przy minimalnych ograniczeniach wynikających z woli tworzących wspólnotę, a nie narzuconych zewnętrznym nakazem.

Dlatego wszelkie ograniczenia typu – Żydzi to wrogowie Polski, czy podobne w odniesieniu do Rosjan Ukraińców, czy Niemców – są błędne.
Wszyscy, niezależnie od „genetycznego” pochodzenia mogą uczestniczyć w odbudowie i dostosowaniu do czasów współczesnych polskiej idei imperialnej jako czynnika regulującego stosunki społeczne.
Każde odwołanie do elementu nacyjnego jako bazy idei – jest już na wstępie porażką i przyjęciem punktu widzenia przeciwników. I wcale to nie oznacza rezygnacji z elementu narodowego. Tyle, ze nie może to być rozumiane jako przynależność etniczna, a w większym stopniu ideowa.

chlop ze wsi

Witaj Krzysztof.
Zapewne wiesz że się w tej chwili śmieję.Co chłop wie na te tematy.Powiem ci co myslę.Zapewne wielkie ilości POLSKICH ELIT zostało zamordowanych ,przed,w czasie ,po wojnie , trwa to do dnia dzisiejszego.Nawet Kuroń z kolesiami po wojnie latał z pistoletem po uczelniach i "wyrzucali POLSKICH PROFESORÓW.Dzisiaj Kuron z tymi ko0lesiami robią dla durni za autorytety.Moim zdaniem sporo inteligencji przetrwało i "powstały" nowe.Jednak dla nich w okupowanej POLSCE do dnia dzisiejszego przez soviety nie ma miejsca nigdzie.Ja to pisałem nie jeden raz-w Polsce dla ludzi mądrych nie ma miejsca w instytucjach panstwowych,rządowych,naukowych ,kulturalnych itd.A to z prostej przyczyny, okupacji.Ciemniaki ,pożyteczni idioci przywiezieni na czołgach sovieckich i obsadzonych na wszystkich stanowiskach w POLSCE.Widzimy to i dzisiaj,pomimo tzw pierestrojek [fałszywych] , nic się nie zmieniło.Nawet te głęby gdzieś słyszały o Polskim bogactwie [materialnym,intelektualnym,naturalnym] bo pochwycili hasła "drugiej Japonii ,drugiej Irlandii"Tylko te hasła były od początku ,świadomie głoszone jako puste.
Wiemy że tego "dobrobytu" nie zbudują nam ludzie którzy nigdy nic nie zbudowali i nie zbudują.Złodzieje i szubrawcy nie budują banków aby ich okradać.Kradną wszystko co nie jest ich.Czego innego można sie spodziewać po ,np.Soroszu,Balcerowiczu,Kuroniu,Michniku,Jaruzelskim,Kiszczaku,Kwaśniewskim,Millerze,Buzku,Tusku , KORowcach pseudosolidarnościowcach itd.To są utajnieni,jawni niszczyciele Polski i Narodu Polskiego.Wszystkie instytucje panstwowe są obsadzone przez ten element..Jednak są i inni POLACY, napisze nie skromnie ,prawdziwi Polacy [nie koniecznie z dziada,pradzada z korzeniami Polskimi] .Nie pamiętam który to "rząd" powstawaŁ [SLD ?} kilku prof.odmówiło przyjecia teki ministrów.Czy jak słyszałem pana Chałata ,znawcy żywienia .Czy panów od wód geotermalnych ze szkoła pana Zimnego na czele.Bardzo wielu mamy znakomitych specjalistów.Tutaj nie bedę skromny i napiszę ,we wszystkich dziedzinach niezbednych Narodowi ,Polsce,Ojczyznie.Tylko tych ludzi nikt nie dopuści do glosu,do działania.Bo dysydentami są głeby j/w pisałem.Moje zdanie znasz na ten temat,tylko organizacja na zasadach AK,no chyba że przewidujemy budowanie przez następne 123 lata niewoli.Można miec nadzieje,że coś piep..nie w świecie,jewropie -o tym pisałem kilkakrotnie.Obecnie to moje pisanie się potwierdza na ulicach Francji itd.Ktos sie4 śmiał ze mnie że zanim oni schudną to nas nie bedzie.Widocznie to był czlowiek małej wiary.Ja wiem że oni schudną a POLACY bedą.Dlatego że jesteśmy jeszcze silni.A tamci to brojlery,jak nie dostaną gotowej paszy to popadają.My Polacy w każdych warunkach sobie "nadziobiemy".Pozdrawiam

w.red

Witaj

Problem moim zdaniem jest tu daleko poważniejszy bo wymaga zmiany świadomości społeczeństw nad którymi "pracowano" w odwrotnym kierunku przez wiele lat. Czego skutkiem jest właśnie zanikanie wrażliwości, empatii i zrozumienia dla drugiego. Słowem zanik tego co przyjęło się niegdyś określać mianem człowieczeństwa. Widząc zaś jaki kierunek przyjęło obecnie kształtowanie postaw tak starszego jak i młodszego pokolenia. Jakie wzorce są wpajane i lansowane. Trudno nie zdać sobie sprawy z ogromu pracy i czasu jaki trzeba by poświęcić na takie działania. Zakładając nawet że nikt by w tym nie przeszkadzał. A akurat to jest "pewne na bank" że takie działania nie spotkałyby się z aplauzem Wink

Potrzebne nam są działania doraźne na "już" w formie stworzenia struktur służących kształtowaniu prawidłowych postaw i szeroko rozumianej wiedzy oraz wymianie informacji. Jak również co zauważa chłop tworzenie struktur zdolnych do przeciwstawienia się zamierzonym działaniom przeciwko społeczeństwu. A w płaszczyźnie polityczno społecznej wykreowanie ruchu na rzecz kraju właśnie w oparciu o opisane przez Ciebie wartości.
Bo na dzień dzisiejszy uczciwi normalni ludzie pozbawieni są wszelkiej obrony i ochrony. A właśnie brak solidaryzmu społecznego i celowe skłócanie przeciw sobie grup społecznych, środowisk a nawet rodzin już tworzy poczucie niemocy i bezsilności. Sądzę że w dużym stopniu mogą tu być pomocne środowiska "narodowe". Tak tu jak i w innych krajach. Choć niewątpliwie są wszędzie są tak samo "sekowane" właśnie dlatego że wydają się być ostatnią ostoją człowieczeństwa. Choć i tam niewątpliwie duży wpływ mają ludzie opierający się na siłowym widzeniu rozwiązania problemu.
Tyle na razie bo od jutra (już dziś właściwie) znowu "chiny".
pozdrawiam

Adam39

Jestem na tym blogu od bardzo niedawna i myślę, że dobrze trafiłem. Czuję tu ducha polskości i zaangażowanie w naprawę Rzeczypospolitej, podziwiam wiedzę i mądrość piszących. I dar w przystępny sposób rozwijania przemyśleń.
Trafiłem tu dzięki SpiritoLibero z Kontrowersji, gdzie zainteresowała mnie tematyka jego wystąpień, sposób ich przedstawiania i wnioski z tego wynikające. Często zbliżone do moich, lub tożsame.
w.red, z ciekawością pilnie czytam twoje prace, doceniam czas i wysiłek w to włożony. Nie mogę natomiast nigdzie znaleźć " Imperium-Polski(?)5". Mam prośbę o podanie namiarów gdzie mogę to przeczytać.
To tyle na początek. Pozdrawiam wszystkich uczestników bloga.

w.red

Ze swej strony witam Cię radośnie bo jak zapewne sie domyślasz im nas więcej tym lepiej i szanse na "przebudzenie" rosną. Co do mnie to staram się pisać co myślę i czuję w możliwie przystępny sposób. Jeśli zaś idzie o "wiedzę i mądrość" to raczej domena autora tego tematu bo ja jestem marnym zjadaczem chleba codziennego. Tyle, że starałem się w miarę możliwości nie zaprzepaścić możliwości zdobywania doświadczeń i okruchów wiedzy w swoim życiu. A że trwa ono już trochę, więc i taki tego rezultat.
Za niezmiernie cenną uważam inicjatywę Krzysztofa wynikającą z głębokiego przemyślenia problemu jaki nas zajmuje. Bo daje nam ona szansę na wykreowanie czegoś co nie tylko ma szansę zaistnieć i przynieść pozytywne rezultaty dla naszej zbiorowości. Ale też z uwagi na wartości leżące u jej podstaw rokuje w dłuższej perspektywie trwałość i stabilność takiego ruchu gdy wystarczająco okrzepnie. Tyle że niestety to wszystko wymaga czasu i pracy.
Też mnie zastanowił brak części piątej. Ale że jako koncentruję się na treści jest to mało znaczące bo problemy w nich poruszane stanowią pewną spójna całość. Stąd może ich numeracja nie była dla mnie najistotniejsza Smile

pozdrawiam

Krzysztof J. Wojtas

Przepraszam, że dopiero teraz przeczytalem Wasze uwagi; trochę zajęło mi zajmowanie sie "bojami" na mojej gminnej niwie.
Traktuję to poważnie, a to z racji sposobów reakcji na jakieś bardziej ogólne sugestie. Poziom lokalny jest wielce pouczający i wskazuje jakie mogą być reakcje ludzi w interiorze.
Jesli idea ma być nośna winna także rozwżyć i takie opcje.

Jedno zastrzeżenie do Waszych uwag. jesteście zbyt nerwowi nawołując do walki, przeciwstawiania się, jakiejś organizacji tajnej, a zbrojnej.
Moi drodzy. Nie tędy droga.
Takie opcje są szczegółowo rozpracowane przez przeciwników i zostaną zniszczone w zarodku. O tym trochę dyskutowaliśmy z SL w ub. tygodniu u mnie.
Powtórzę raz jeszcze - walka z tym systemem musi wykorzystywać jego siłę i luki w logice. I nie może być czyniona przemocą - spokojem i wykazywaniem korzyści, także dla przeciwników, po przejściu w nasze szeregi.

A 5 część (ona jest już wskazaniem realizacyjnym) odpuściłem tutaj - jest na Niepoprawnych i S24.

Pozdrawiam

PS. Zakładam jeszcze 2 - 3 notki, ale na samym początku miało być ich najwyżej trzy. A jest już 7. Wink

SpiritoLibero

Rozpisałeś sie Waszmość, rozpisałeś... Cool

Ale jedź dalej z tym koksem, czekamy.