www.spiritolibero.fora.pl

SpiritoLibero

Wizyta Davida Irvinga w Polsce wywołała spory szum medialny. Zmobilizował wszystkie „zdrowe” siły stojące na straży prawomyślności i „praworządności” w kwestii Holokaustu.
Czy Irving jest „negacjonistą”? Nie wiem i nie podejmuję się oceny. Na pewno jest rewizjonistą historii a to akurat żadna zbrodnia w przypadku historyka. Więcej, rewizjonizm jest motorem napędzającym zdrową debatę historyczną ale biorąc pod uwagę, ze historię piszą zwycięzcy...

W każdym razie, dopóki będą obowiązywały kuriozalne przepisy kodeksu karnego, wymuszone przez Państwo Izraela poprzez swoje lobby na całym świecie, takie osoby jak Irving będą na cenzurowanym.

Nie o tym jednak chciałem. Zastanawia mnie przy okazji tego szumu medialnego stanowisko agend ADL w Polsce wobec innej osobistości, wręcz ikony i twórcy terminu „Holokaustu”, Elie Wiesela.

Tego pana można z całą pewnością nazwać „kłamcą oświęcimskim”. Tylko, że nikt go nie ściga, zaprasza się go na odczyty, za które kasuje ponoć po 25 tyś $...
Historia „wyczynów” pana Wiesela, notabene laureata pokojowego Nobla, jest długa. Tutaj chciałbym przedstawić ją w dużym skrócie.

Węgierski Żyd, mieszkający obecnie w Australii Miklos Gruner w maju 1944 roku, w wieku 15 lat deportowany został z całą rodziną do Auschwitz-Birkenau. Rodzina została rozdzielona, matka z młodszym bratem wg Grunera została prawie natychmiast zgładzona . Sam Gruner z ojcem i starszym bratem zostali skierowani do przymusowej pracy w fabryce syntetycznego paliwa, należącej do IG Farben. Ojciec zmarł po sześciu miesiącach a starszy brat został przeniesiony do obozu w Mauthausen.
Osamotnionym chłopcem zaopiekowali się dwaj starsi współwięźniowie, przyjaciele zmarłego ojca, bracia Lazar i Abraham Wiesel.

W ciągu następnych miesięcy Miklos Gruner i 31-letni Lazar Wiesel stali się przyjaciółmi.
Miklos nigdy nie zapomniał numeru obozowego wytatuowanego na przedramieniu Lazara: A-7713.
W styczniu 1945 roku, wobec nadciągającej Armii Czerwonej, więźniowie ewakuowani zostali do obozu w Buchenwaldzie. I tu ciekawostka, wybór Niemcy pozostawili więźniom. Mogli uciekać przed Rosjanami albo czekać na wyzwolenie obozu. Tysiące z nich wybrało ucieczkę z Niemcami, w „wyzwalanym” potem obozie zostali nieliczni.

Podczas ucieczki umiera ponad połowa więźniów, wśród nich także Abracham, starszy brat Lazara Wiesela.
W kwietniu armia amerykańska wyzwala Buchenwald i wśród ocalałych znajdowali się Miklos i Lazar. Po kuracji, Miklos emigruje do Australii.

Wiele lat później, w 1986 roku, Miklos został odnaleziony w Australii przez poważną szwedzką
gazetę i zaproszony do Szwecji by spotkać się „ze starym przyjacielem”, Elie Wieselem
Gdy Miklos odpisał, że nie zna żadnej osoby o tym nazwisku, odpowiedziano mu, że Elie Wiesel to ta sama osoba, którą poznał w obozie pod nazwiskiem Lazar Wiesel, numer obozowy A-7713...
Miklos pamiętał jeszcze doskonale ten numer i z radością przystał na spotkanie.

Ze wspomnień Miklosa:
„Byłem bardzo szczęśliwy na myśl, że ponownie zobaczę Lazara. Lecz gdy wylądowałem byłem ogromnie zaskoczony, zobaczyłem przed sobą człowieka, którego nie znałem! Nie mówił nawet po węgiersku lecz po angielsku z silnym francuskim akcentem. Tak więc nasze spotkanie trwało nie więcej niż 10 minut. Jako pamiątkę ze spotkania otrzymałem od tego człowieka książkę zatytułowaną „Noc”, za autora której się podawał.
W tamtym momencie nie wiedziałem jeszcze co mam o tym myśleć, zakomunikowałem jednak, że przedstawiona mi osoba nie jest tym za kogo się podaje!”

Miklos wspomina także, że podczas tego dziwnego spotkania, Elie Wiesel odmówił pokazania numeru obozowego, rzekomo wytatuowanego na przedramieniu.

Miklos:
„Po tym spotkaniu z Elie Wieselem przez dwadzieścia lat prowadziłem wszędzie poszukiwania i odkryłem, że człowiek o tym nazwisku nigdy nie był w nazistowskim obozie, nie figurował na żadnej liście więźniów.”

Ponadto Miklos odkrył, że książka podarowana mu przez Wiesela w 1986 roku w Szwecji, za autora której się podawał, w rzeczywistości została napisana po węgiersku w 1955 przez starego obozowego przyjaciela, Lazara Wiesela i opublikowana w Paryżu pod tytułem “A Vilàg Hallgat”
(Milczenie świata). Książka została okrojona i przepisana po francusku i angielsku by zostać wydana pod francuskim tytułem “La Nuit” i angielskim „Night”.
Elie Wiesel sprzedał 10 mln egzemplarzy „Nocy” na całym świecie i dorobił się Nobla podczas gdy, jak utrzymuje Miklos, Lazar Wiesel, prawdziwy autor zniknął w tajemniczych okolicznościach...

„Wiesel nigdy więcej nie chciał się ze mną spotkać, mówi Miklos, osiągnął sukces, zarabia 25 tyś dolarów za 45-minutową konferencję o Holokauście.
Poinformowałem oficjalnie FBI, ze Elie Wiesel jest uzurpatorem lecz nie otrzymałem żadnej odpowiedzi. Zwracałem się także do Szwedzkiej Akademii Królewskiej, także bez żadnego rezultatu. Otrzymałem wiele gróźb śmierci jeśli nie przestane zajmować się tą sprawą lecz ja już śmierci się nie boję. Zdeponowałem w czterech różnych krajach kompletne dossier które zostanie upublicznione w przypadku mojej nagłej śmierci. Świat musi się dowiedzieć, że Elie Wiesel jest uzurpatorem i mam zamiar to powiedzieć w książce, którą zatytułuję „Historia Nagrody Nobla i skradzionej tożsamości”.

Tyle o najsłynniejszym piewcy Holokaustu. Jest więcej takich udowodnionych przypadków konfabulacji i ordynarnych kłamstw mających na celu budowę i umacnianie „religii” Holokaustu.
Do bardziej znanych przypadków należy Jerzy Kosiński ze swoim „Malowanym ptakiem”, Benjamin Wilkomirski (podający się zresztą za Żyda) z „Pamiętnikami z Auschwitz” czy słynne „Pamiętniki” Anny Frank. Wszystkie te „dzieła” zostały obsypane nagrodami i znalazły się wśród lektur obowiązkowych w całym zachodnim świecie.

Czy prawda potrzebuje podpierania się kłamstwem i kodeksem karnym?

w.red

Zostawiam na boku sprawę żydów i tzw "Holocaustu".
Natomiast przypadkiem trafiłem na NP w wątek tyczący krematoriów.
Przede wszystkim zaproponowałbym zapoznanie się z pozycją :
"Pięć lat kacetu" Grzesiuka. A innych na ten temat jest sporo. O ile mnie pamięć nie zwodzi kiedyś nawet w jednej z nich była fotografia meldunku AK do dowództwa w Londynie w którym informowano o funkcjonowaniu tych "urządzeń". I to bynajmniej nie w celu "dezynfekcji ubrań.
Dziwi mnie cholerycznie (i od wczoraj nie mogę dojść do siebie), że
Tak Ty jak i chłop. Ludzie inteligentni i oczytani nie tylko zachłystują się tym panem. Który Oświęcim przyrównał do Disneylandu. Za samo takie określenie nawkładałbym temu skurwysynowi po ryju!
Niedługo dowiemy się od "niezależnych historyków", że to Polska rozpętała II światową. A obozy zagłady w Oświęcimiu, Treblince, Mauthausen i wielu innych miejscach to tylko "polska propaganda".
Że nie było żadnych masowych wysiedleń i resztą "przyjemności" na zamojszczyźnie np. i w ogóle to był "pełen wersal". Tylko te cholerne "polaczki" nie dorosły do "zachodniej kultury" rasy "panów".
Ja jednak będę pamiętał pewnego człowieka który przeżył fuksem Mauthausen i który do końca życia nie otrząsnął się z luksusów tego "ośrodka wypoczynkowego".
Chłopie - przeczytaj sobie ile ważyli ludzie którzy przeżyli obóz (nie mówię tu o "funkcyjnych"). Teraz pomyśl - ile "ciała" było do spopielenia?
Raczej niewiele. A kościami (jak zauważyła PP) nikt sobie dupy nie zwracał, tym bardziej że Niemcy (przepraszam - hitlerowcy) starali się "zagospodarować" wszystko bo to niezwykle oszczędny naród.
I na koniec Panowie biadacie że większość tych "budowli" nie stoi w stanie nie naruszonym gotowym do "zwiedzania". Ano nie stoi. Bo rzeczeni hitlerowcy nie byli mimo wszystko idiotami i zadbali o "usunięcie dowodów" (podobnie jak i inni w przypadku Smoleńska).
A i jeszcze jedno. Zapytajcie strażaka albo kogoś kto służył w "wojskach chemicznych" czy nieszczelne pomieszczenie uniemożliwia zatrucie się wysoko toksycznym gazem.
Kończę bo od wczoraj "ch.. mnie strzela" a nie chciałbym nikogo obrażać.

SpiritoLibero

Zupełnie niepotrzebnie sie denerwujesz.
postać tego całego Irvinga jest mi wysoce niesympatyczna co podkreśliłem jasno w wielu komentarzach.
Rzecz nie rozbija się krematoria, które były i jest to fakt, którego nikt nie neguje a o komory, których nikt na oczy nie widział. Wszyscy świadkowie, którzy przed sądem tak twierdzili, w krzyzowym ogniu pytań padali. Juz nie wzywa sie nikogo na świadka. Terza jedynym argumentem jest : "komory były, bo były..."
Istnieje pokaźna literatura na ten temat i były przeprowadzone nawet badania laboratoryjne.

fakt, ze nie było komór nie zmienia faktu, że Oświecim nie był sanatorium i ludzie padali jak muchy, z wycieńczenia ciężką pracą, z niedożywienia i chorób. Epidemia tyfusu też zebrała pokaźne żniwo.
Piszę to z całą odpowiedzialnością.
Pozdrawiam.

chlop ze wsi

Witaj W.red.
Ja jestem spokojniejszy w tych zaklamanych sprawach. Gdzieś wyczytałem że historia żydów jest oparta na bajkach.Po przeczytaniu wielu książek doszedlem do wniosku że tak jest. I to nie moja wina tylko żydów.To są kłamcy i oszuści [sa wyjątki] ,a jeśli tak to oni sami mnie w tych oszustwach utwierdzają. Aby byc konkretnym , musiałbym sie przygotować. Wiele spraw zapomniałem ,co jest normalne. Zobacz tylko na oszustwo ilości zamordowanych ludzi w Auschwitz.Oszustwo goni oszustwo. Najpierw podają 6 mln,potem 4,5mln potem itd az obecnie do chyba 1,1 mln.Rozumuję w/g mnie logicznie że ilośc zależy od zapotrzebowania politycznego czyli j/w bajek opowiadanych przez żydów.Policz sobie sam ile lat trzeba na spalenie 6 - 4 mln ciał.Znając dzisiejsze nowe krematoria,gdzie spalanie zwłok jednej osoby trwa +,- około godz.
Ludzie byli chudzi ,zgoda.O ile czytałem w wielu książkach ludzie byli zgodnie z planem [w ciągu trzech miesięcy] wykanczani fizycznie pracą i głodem .
To nie ja,to nie historycy,to nie Polacy,to nie świat niechce poznać prawdy.To żydzi wprowadzili bezprawie do prawa w postaci paragrafóf zakazujących badanie tych spraw.
Ja nie znam pisarstwa Irwinga.Bronię go dlatego że jest historykiem-badaczem i opisuje własne wyniki pracy.Czy prawdziwe,tego nie wiem.Wiem że jeśli go zamykają do więzienia to niech zamkną setki oszustów żydowskich -klamców historycznych.
Moja wiedza na ten temat każe mi na dzisiaj jako Polakowi wprowadzić do szkół średnich dwa podręczniki .Oszusta Kosinskiego ,poodznaczanego na całym dzikim zachodzie za "Malowany ptak" i panią Siedlecką z książką "czarny ptasior" przemilczana i potępjaną przez żydostwo za pokazanie nicości calego rodu Kosinskich i ich wszystkich nagłaśniaczy.
KLAuschwitz żydzi zawładneli,ukradli bezprawnie Polakom [pomijam rządzących,bo tych za Polaków nie uważam].>Zydzi o ile sie nie myle byli przywozeni do Auschwitz Brzezinki pod koniec 1942 roku.Dlaczego tam sobie nie odbudowali tego obozu.Zobacz teraz ,czyli to nie piec lat żydów w obozie tylko dwa lata .Spal ich w ciągu 2 ch lat od 6-1 mln .Pomijam sprawę komendanta obozu który podawał ilośc ludzi w obozie ,dzisiaj dokładnie nie pamietam,ale chyba od 3-4,5 mln.To skąd dzisiaj zydzi biorą 1,1 mln. Itd,itd,itd.

chlop ze wsi

W.red z niepoprawnych.http://niepoprawni.pl/blog/1098/65-lat-wyzwolenia-auschwitz-11-minut-25022010 Pozdrawiam

chlop ze wsi

W.red wpisz w google Jerzy Ulicki-Rek.Ten facet mieszka w Australii i zajmuje się badaniem,dociekaniem do prawd 'holocaustu".Kiedyś sporo go czytalem,a nawet z nim pisałem. bardzo ciekawy gośc. Pozdrawiam

w.red

Z całym szacunkiem Panowie, ale kto ma dziś stawać w charakterze świadków? "Delikwenci" potraktowani gazem? Czy może ci którzy wywozili ich z tych pomieszczeń? To ostatnie byłoby logiczne gdyby nie fakt że niewielu ich przeżyło bo byli wymieniani "na bieżąco". A przede wszystkim dlatego że dziś już mamy ponad pół wieku od tamtych zdarzeń. Stąd i siłą natury brak takich możliwości. A "sądy" i "krzyżowy ogień pytań" to wybaczcie, ale dla ludzi którzy to przeżyli to była trauma nie do opisania.
W najlepszym przypadku mówili zdawkowo, albo milczeli po powiedzeniu tego co mieli do powiedzenia (o ile w ogóle coś mówili).
Nie będę się dalej wgłębiał w temat, ale naprawdę polecam pozycję o której wspomniałem poprzednio. Choć co prawda to nie jest dokument i napisany jest w tonie nieco żartobliwym, ale będziecie mieli tam możliwość zapoznania się z sytuacją od strony "pensjonariusza" (i o ile pamiętam wątek komór gazowych jest tam opisany).
Weźcie też pod uwagę że "cyklon B" był produktem koncernu IG Farben i zgadnijcie skąd był sprowadzany oraz kto był jego większościowym właścicielem ? I będziecie mieć odpowiedź na pytanie dlaczego wątek komór gazowych był i jest nadal tak "niewygodny" i za wszelka cenę ukręcono mu łeb (a były na to kwity w postaci faktur z kopiami których zetknąłem się lata tamu w jakimś opracowaniu). Gdybym wówczas przypuszczał że kiedykolwiek zaistnieje taka potrzeba z pewnością zapisałbym literaturę do tego zagadnienia. Niestety byłem mało przewidujący.
Co do Kosińskiego i "malowanego ptaka" nie będę się wypowiadał. A to dlatego że była to pozycja na liście "obowiązkowych" co niemal od razu wykluczało ją z moich zainteresowań bo mimo wszystko lektury starałem dobierać sobie sam wedle własnego klucza. Z tego powodu po prostu dałem sobie spokój.
Rozumiem Wasze podejście do tematu. Szczególnie dlatego że ta nacja
niejako stworzyła pojęcie "holocaustu" po to tylko by nikomu nie postało w głowie zapytanie o jego przyczynę i ich w nim rolę. Bo wówczas okazałoby się że sami są autorami tych zbrodni. Zaznaczam - nie wykonawcami, lecz autorami. A ściślej - pewna ich część. (z resztą ta sama, która dziś wyniszcza świat). Stąd też jeżeli wówczas nie cofnęli się przed unicestwianiem części swych ziomków to co miałoby ich powstrzymać dziś ? Sami stworzyli zarysy i fundamenty współczesnej "ekonomii w której nie liczy się nic poza zyskiem. A koszty jego uzyskania (tak moralne jak finansowe) stają się mało istotne. Dlatego też jest jak jest i nie zanosi się by było inaczej.

SL

Nie wiem po co wdajesz się w spory z wiadomym towarzystwem na NP. Bo są to ludzie absolutnie zindoktrynowani przez "nowoczesną wizję demokracji", którą zaszczepiono skutecznie w ich umysłach. Dla nich
nie istnieje już inna alternatywa poza wpojoną doktryną nienawiści do islamu i "komunistów" (choć tak naprawdę ci ostatni są już historią, a zastąpiła ich banda sukinsynów bez jakichkolwiek idei poza jedną. taką samą jaką prezentuje wiadoma nacja. Stąd ich wyjątkowe "współbrzmienie"). Oni już nie są w stanie spojrzeć obiektywnie na rzeczywistość. Wróg został im podany na "tacy" jako "prawda oczywista"
i z tym im wygodnie. Nie są zdolni do tego by zauważyć że w istocie sami budują sobie więzienie dla siebie i innych.

pozdrawiam i jeszcze raz polecam uwadze lekturę Grzesiuka Smile

chlop ze wsi

W.red.
Jak sam piszesz "Delikwenci potraktowani gazem' czy ci którzy ich wywozili z tych pomieszczen.Pomińmy fakty i "fakty", ale matematyki jeszcze żydzi nie oszukają.Zawsze mam na uwadze kto ta książke napisał,w jakim czasie i komu ma to służyć. Dlatego w książce [pamiętam kto w Polsce rządził,lata Stalinowskie,czyli żydowskie] "Wspomnienia Rudolfa Hoessa" czytam .Na dobę uśmiercano nawet 60 000 tyś ludzi.Bardzo długi wstep i podpis dr.Jan Sehn ,członek Głównej komisci badania zbrodni Hitlerowskich w Polsce.Dziwne to nazwisko jak na Polaka.Chodzi mi jednak o te 60 000 tyś.ludzi.Jak sam piszesz ich trzeba wywieść.O aby tylko to.Ich trzeba zagonić,dac czas na rozebranie,przeszukanie,gazowanie wywietrzenie pomieszczeń,wywieśc,zawieść do spalenia,załadowac itd,itd,itd.Dla mnie prostaka jest to nie logicznie.Nie wykonalne w ciągu 24 godzin.Może ja sie myle,wbrew pozorom nie jestem uparty,ale ......Pozdrawiam

Mufti Turbanator

Z tym, o czym pisze Chłop ze Wsi, można się spotkać w sieci. Zresztą biskup Williamson (ten z Bractwa Św. Piusa X) okrzyknięty został antysemitą itp. za to, że powiedział, że istnieją wyliczenia poddające w wątpliwość możliwość uśmiercenia tak wielkiej ilości osób w tym, co przyjęto uważać za komory gazowe. (Zdaje się, że nic więcej nie twierdził - tylko to, że w tej kwestii zdarzają się rozbieżności wśród fachowców.)

Z relacjami świadków bywa różnie. Raz, że potworna trauma w obozie, nie ułatwiająca obiektywnej, racjonalnej oceny sytuacji. Dwa, że trauma potem podczas zeznań. Trzy, że trauma jeszcze później pod grozą okrzyknięcia "rewizjonistą".

Proszę wziąć pod uwagę, że mój dziadek ledwo wyszedł z Oświęcimia (jak wrócił na wieś, ważył niecałe 40 kg) i sprawa obozów jest mi nieobojętna (delikatnie mówiąc).

SpiritoLibero

Mufti, to było piekło na ziemi. Tego nie neguje nikt. (rozsądny)

w.red

Chlopie miły.
Mnie nie idzie o liczby, lecz o sam fakt. A wszelkie tolerowanie podważania mającej miejsce rzeczywiście historii prowadzi do jednego. A mianowicie do tego że wkrótce będzie mowa o "polskich obozach koncentracyjnych" w których rozbestwieni słowianie pastwili się nad inteligencją żydowską i bezbronnymi Niemcami. Jak przypuszczam nie zamierzacie do tego przykładać ręki i ułatwiać pracy "starszym braciom w wierze".
"Holocaust" został niejako wszczepiony w podświadomość społeczeństw dla których jest to pojęcie równoznaczne z tragedią żydów. Tyle że w tym pojęciu nie mieści się ludobójstwo innych narodowości czy grup etnicznych. I to jest bez wątpienia zasługa ich wieloletniej propagandy.

I na koniec. Nie wiem czy zetknąłeś się z materiałami filmowymi gdzie "kremowanie zwłok" odbywało się na "wolnym powietrzu".
Góra ciał martwych ludzi (choć słysząc krzyki można mieć wątpliwości czy wszyscy byli tak do końca martwi) płonąca w ogromnym stosie.
(materiał dostępny na necie i nie dalej jak wczoraj go obejrzałem).
Stąd nie ma się co troszczyć o liczby spalonych w krematoriach bo to nie jest miarodajne źródło dla porównań i wyliczeń.

W każdym razie Irvinga proponuję wrzucić do kosza, a samemu autorowi przy nadarzającej się okazji dać od serca w dziób Evil or Very Mad

[/u]

Krzysztof J. Wojtas

w.red
"W każdym razie Irvinga proponuję wrzucić do kosza, a samemu autorowi przy nadarzającej się okazji dać od serca w dziób ".

Nie podoba mi się takie ujęcie; raczej stać z boku i analizować sytuację. Nie angażować się, a starać rozważyć padające argumenty.
Czy my mamy jakiś interes w zawyżaniu, czy zaniżaniu ilości ofiar systemu bazującego na ideologii judaistycznej?

chlop ze wsi

W.red .
Ja nie jestem twoim wrogiem.Oczytałem sie i pisze jak to widzę.Moim zdaniem taki paragraf nigdy nie powinien sie znaleść w POLSKIM kodeksie karnym.Żydki go jednak wprowadziły nie dla prawdy tylko do walki z badaniem tych spraw przez naukowców ,historyków a wśród nich i bajkopisarzy.Dlaczego sejmici odrzucili projekt walki [paragrafy karne] z antypolonizmem.Napiszę krótko,bo Polska jest w niewoli.Jak sam piszesz ,to żydzi w świecie wyrabiają fałszywą opinię Polakom świadomie.Michnik wozi oszusta Grossa po Polsce i gloszą idiotyzmy antypolskie pasujace żydom.Kłamstwo że to Polacy ich wymordowali w jedwabnem nie przeszkadza wymiarowi sprawiedliwości ani tzw uczciwym żydom.
Tutaj ani ja ani ty niczego nie zmienimy ,bo dzisiaj fałsz i obłuda to priorytet żydowski.
Prawdziwej histori w Polsce ,o Polakach też pisać nie wolno.Niech no Gross napisze ilu to Polaków wymordowali żydzi.A o "polskich obozach" żydostwo już dawno pisze na całym świecie , znasz niemrawe działania MSZ [żydowski] w tych sprawach.
O mordach na POLSCE i POLAKACH musimy pisać sami,trzeba miec nadzieję że piszą o tym historycy i pisarze Polscy[nawet do szuflady].
Czytam nie raz i nie dwa ,że Polaków zgineło,wymordowali około 12 milionów [inni podają że w tym 3mln żydów} czyli Polaków 9 mln.Co z tego wynika !!!To że wszystkie głeby muszą pisać że zginęłło nas tylko 3 mln tylko dlatego że żydów trzy miliony jeden.Ich musi być wiecej.
Nie mogą biedni znaleść "papieru" na wydany rozkaz o całkowitej zagładzie żydów.A Polacy mają "wydałem rozkaz wymordowania ............wszystkich Polaków ,Polek , dzieci Polskiej mowy"Hitler.
Pozdrawiam
Tyle się pisze o lemingach.Ja pisałem jeszcze na niepoprawnych że lemingi piszą ,szukają lemingów.Czytam dzisiaj ,jaka radość na blogmediach ,bo PiS wystawiło Bieleckiego na prez.Warszawy.Radość bo żyd ,ale ten dobry żyd.O kandydacie POLAKU już nawet nie pomyslą -brojlery zasrane. I jak my mamy walczyć o prawdę .Pozdrawiam

w.red

Zacznę może od tego, że dla mnie tzw "historyk" jest prawie tym samym co dajmy na to inspektor śledczy czy detektyw. Przede wszystkim musi ustalić fakty i dopiero opierając się na nich może pokusić się o próbę ich głębszej analizy, oraz wyciągania wniosków. Jednak nie może dokonywać jej w oparciu o podważanie faktów rzeczywiście mających miejsce tylko po to by uzyskać wynik zgodny z oczekiwaniami. Bo wówczas to jest nic innego jak manipulacja. I tak jest w przypadku tego pana usiłującego zbić kapitał na swojej "oryginalności".
Mniej więcej sytuacja jest tu porównywalna z oszustem który został na tym przyłapany, ale w swojej bezczelności miast się kajać udowadnia że działał w dobrej wierze dla dobra poszkodowanego. Wypisz, wymaluj sytuacja porównywalna z formacją obecnie rządzącą w naszym kraju i ich działaniami.
Jeżeli dopuścimy do zakłamywania naszej rzeczywistości czy historii to zaskutkować może jedynie sytuacją w jakiej jesteśmy obecnie.
Stąd we właściwym momencie trzeba zawczasu powiedzieć "stop" bo inaczej sytuacja wymknie się z pod kontroli.
Wracając do Irvinga czy równie "kreatywnych" historyków "od kominów".
Jeżeli stwierdzam że w żywe oczy kłamią dla swoich korzyści takich czy innych. Wówczas nie tylko że nie można zaufać wynikom ich "pracy", ale też nie można dopuścić do rozpowszechniania oczywistych kłamstw i bredni.
Raz dlatego, że zakłamują historię. A dwa, dlatego że konsekwencje tolerowania takich opinii mogą wpłynąć negatywnie na naszą realną rzeczywistość.
Dlatego nie możemy stać z boku biernie się temu przyglądając bo wkrótce może się okazać że "badacz" staje się "obiektem badań" ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami. I stąd moja propozycja odnośnie Irvinga.
A interes niewątpliwie mamy jeden -
By nie zostać następnymi ofiarami tego systemu i by nie dopuszczać do profanacji pamięci tych wszystkich którzy już stali się jego łupem.

chlop ze wsi

W.red.
Mam tylko cichą nadzieje ,że we wszystkich POLSKICH miejscowosciach,są ludzie zapisujący historię.U mnie istaniało,obecnie,nie wiem,Towarzystwo Naukowe,miłosnikow miasteczka i jego histori.Wydawali Rocznik dotyczący miasteczka od powstania przez wojny,zabory do dzisiaj.Jest taka prawda znana starszym ludziom i interesującym sie historią ,że żydzi witali,robili bramy powitalne Sovietom i niemcom.Ta prawda jest nie wygodna,dlatego jest eliminowana z nauki histori dla młodzieży.Jest jednak zapisana w rocznikach.Myśle że dzisiejszą podstawą histori są właśnie takie Towarzystwa,miłośnicy dziejow.
Bo ci oficjalni historycy ,to pseudohistorycy na usługach mamony -to oszuści.Politycy to oszuści,a oszusci potrzebują oszustów we wszystkich dziedzinach.Kiepsko widze,Świat,Europę i Polskę.Nic dobrego nas nie czeka.A ofiarami systemu dawno jesteśmy w calości.Może tylko fizycznie jeszcze na nas nie padło,nie zostalismy 'wywołani" z szeregu.Żydzi żydom i światu zgotowali ten los i na tym nie poprzestaną. Ja sie zgadzam z "nie znasz dnia ani godziny" bądz gotowy.Pomijam śmierć jako smierć,ale zbrodniarze już mogą iść po mnie i o tym trzeba pamietać. Pozdrawiam