|
www.spiritolibero.fora.pl Bezpartyjne Forum Polaków
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 22:12, 26 Sie 2010 Temat postu: Sobór Watykański II - kulisy |
|
|
Podczas gdy Kuria Rzymska, ze zwykłą sobie powagą, zajmowała się przygotowaniami do przyszłego Soboru pod przewodnictwem Sekretarza Stanu, kardynała Domenico Tardini, papież Jan XXIII 30 maja 1959 powiedział: „Przygotowania do soboru nie będą dziełem Kurii Rzymskiej”.
I faktycznie, 5 czerwca utworzył „Sekretariat jedności chrześcijan”, który będzie embrionem „Nowego Kościoła Soborowego” a na czele postawił kardynała Agostino Bea, który później będzie miał decydującą rolę w tworzeniu „Nowego Kościoła” posoborowego.
W 1962 roku „Sekretariat” otrzymał oficjalny status Komisji soborowej, w związku z czym stał się czynnikiem determinującym przygotowanie Dekretu Ekumenicznego Soboru Watykańskiego II.
Kardynał Bea, miał wolna rękę, lecz znając dobrze Kurię Rzymską użył wszelkich wybiegów by obejść przeszkody stawiane przez przeciwników ekumenizmu. Unikał wręcz wymawiania słowa „ekumenizm”, łączonego z protestancką koncepcją stosunków między chrześcijanami, dlatego mówił raczej o „powrocie nie-katolików na łono Kościoła”. Otrzymał natychmiast akceptację Jana XXIII, który w ten sposób dostał możliwość realizacji Soboru według własnej woli a nie jak chciałaby tego Kuria Rzymska.
Szybko nawiązano kontakty z ortodoksami, byłymi katolikami, anglikanami i protestantami, zapraszając ich wszystkich do przysłania swoich reprezentantów na Sobór. Ale nie tylko, obiecano ortodoksom rosyjskim, że nigdy nie zostanie potępiany komunizm.I tego słowa faktycznie dotrzymano.
Urzeczywistniło się coś o czym pisał ok. stu lat temu francuski mason Saint Yves d’Alveidre, w “Mission de l’Inde”:
„W końcu, by zrealizować tę Misję głosowaniem: nadejdzie dzień europejskiego Soboru ekumenicznego, na którym reprezentowane będą wszystkie wyznania”.
Należy pamiętać także o roli Hansa Kunga, profesora teologi w Tubindze, który zaprezentował natychmiast porządek obrad Soboru, w którym wnioskował jako cel reformę Kościoła według jawnie protestanckiego klucza:
- uznanie Reformacji Lutra za „wydarzenie religijne”,
- większe uznanie Biblii, tak w teologii jak i obrządku,
- przygotowanie Liturgii ludowej, w jezykach różnych krajów,
- uznanie „uniwersalnego kapłaństwa” wszystkich wiernych,
- zlikwidowanie jakiegokolwiek związku papiestwa z polityką,
- reforma Kurii Rzymskiej i zniesienie Indeksu Ksiąg Zakazanych itd.
Jak widać, wspomniany wyżej Saint Yves d’Alveidre był „prorokiem” i faktycznie wszystkie jego „przewidywania” znalazły (nawet jeśli w formie pozornie zmodyfikowanej) odbicie w końcowych dokumentach Soboru.
I nie ma się co dziwić bo zatwierdzenie tego projektu było nie tylko przygotowaniem schematów, tak różnych od tych przygotowanych przez Komisje w Kurii Rzymskiej lecz prawdziwym projektem dostarczonym wszystkim Ojcom soborowym. A właściwie „projektem” żydowskiego spisku przeciwko Kościołowi katolickiemu, zdemaskowanego już wcześniej, w 1936 roku przez
londyńską“ Catholic Gazette”, oficjalny organ Katolickiego Towarzystwa Misyjnego Anglii.
W numerze z lutego 1936 pojawił się artykuł pod tytułem: “The jewish peril and the Catholic Church” (Niebezpieczeństwo żydowskie a Kościół katolicki) .
W artykule tym przytoczono to co zostało powiedziane w czasie tajnych spotkań w Paryżu.
Niedługo potem, tygodnik “Le Réveil du Peuple” opublikował artykuł, w którym sprecyzował, że te „deklaracje” padły na tajnych zebraniach loży masońskiej B’nai B’rith, złożonej z samych Żydów.
Poniżej niektóre tezy tego artykułu z 1936roku.
„Dopóki będzie istnieć wśród gojów jakakolwiek moralna koncepcja porządku społecznego i dopóki każda religia, każdy patriotyzm, każda godność nie zostaną zlikwidowane, nasze królowanie na ziemi nie może nadejść...
Mamy przed sobą jeszcze długą drogę zanim będziemy mogli zniszczyć naszego głównego przeciwnika – Kościół katolicki. Z tego też powodu zabraliśmy się z całą mocą by skutecznie zaatakować fundamenty Kościoła.
Rozpowszechniliśmy ducha Rewolucji i fałszywy liberalizm wśród wszystkich Narodów goim, by przekonać ich do oddalenia się od od ich wiary, by zaczęli wstydzić się wyznawać i praktykować religię, by przestali być posłusznymi przykazaniom ich Kościoła.
To my doprowadziliśmy wielką ich liczbę do stania się ateistami, jeszcze więcej przekonaliśmy do szczycenia się pochodzeniem od małpy (Darwinizm). To my wbiliśmy im do głowy nowe teorie, niemożliwe do zrealizowania, jak komunizm, socjalizm, anarchizm. A wszystkie służą naszym celom.
To my postępowaliśmy zgodnie ze wskazówkami naszych przywódców, którzy mówili mądrze:
sprawcie by niektórzy z naszych synów zostali kardynałami i biskupami by zniszczyć Kościół.
To my jesteśmy ojcami wszystkich rewolucji, także tych, które obracają się przeciwko nam.
To my możemy chwalić się, że jesteśmy twórcami Reformacji.
Kalwin był jednym z naszych synów, z pochodzenia był Żydem, wykształconym przez autorytety żydowskie i wspierany przez przez nasze finanse by odegrać swoją rolę w Reformacji.
Luter był pod wpływem naszych przyjaciół Żydów a jego spisek przeciwko Kościołowi ukoronowany został sukcesem, także dzięki naszym finansom.
Jesteśmy wdzięczni Protestantom za wspaniałomyślne poparcie, które udzielają nam w walce przeciwko potędze cywilizacji chrześcijańskiej i w naszych przygotowaniach do nadejścia naszej supremacji na światem całym i nad królestwami goim.
Udało nam się zniszczyć większość europejskich tronów. Reszta podzieli ich los niebawem.
Rosja już zaakceptowała nasze panowanie. Francja ze swoim masońskim rządem znajduje się w naszej mocy. Anglia, zależna od naszych finansów, znajduje się pod naszymi obcasami.
Naszą nadzieję na zniszczenie Kościoła katolickiego pokładamy w Protestantyzmie. Hiszpania i Meksyk to dwa narzędzia w naszym ręku. Wiele innych krajów, łącznie ze Stanami Zjednoczonymi już jest podporządkowanych naszym planom.
Większa część światowej prasy jest pod naszą kontrola. Robimy wszystko, by ta podjudzała do nienawiści przeciwko Kościołowi katolickiemu.”
10 stycznia 1937 roku, żydowski dziennik z Nowego Jorku, “Freiheit” pisał:
„Według judaizmu papież jest wrogiem narodu żydowskiego tylko przez fakt, ze jest przywódcą Kościoła katolickiego. Judaizm jest w opozycji do Chrześcijaństwa w ogóle a do Kościoła katolickiego w szczególności.”
Tydzień po tym, jak został utworzony „Sekretariat jedności chrześcijan” (5 czerwca 1960), do Watykanu przybył delegat B’nai B’rith – Jules Max Isaac, natychmiast przyjęty przez kardynała Bea.
Wychodząc z Watykanu, brat Jules Max Isaac powrócił do Loży z „więcej niż z nadzieją”.
Faktycznie, Jan XXIII przyrzekł mu „rewizję” doktryny chrześcijańskiej dotyczącej stosunków między Kościołem a Judaizmem.
Solenne zobowiązanie, które stanie się rzeczywistością Deklaracji soborowej “Nostra Aetate”.
Powyższy tekst jest fragmentem artykułu "VATICANO II UNA SOVVERSIONE RIUSCITA."- księdza doktora Luigi Villa, założyciela czasopisma „Chiesa Viva”.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 22:12, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Wkleiłem to także tutaj, tak na wszelki wypadek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chlop ze wsi
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Czw 23:00, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ja nie bedę dyskutowal na tematy religijne. Napiszę tylko kilka słów.
Książka pana Henryka Pająka "Nowotwory Watykanu" Jan Pawel II do Brzezinskiego-to ty mnie wybrałeś,zrobiłeś Papieżem. Obaj wcześniej pracowali, spotkali się na KULu. Moim zdaniem kościół w Polsce zepsół zupełnie Jan Paweł II. Ja widzę mniej koscioła, wiecej judeo- "zabiskupił gesto żydami KK w Polsce. Pozdrawiam, wystarczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Czw 23:07, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No ale jak wynika z artykułu to wszedł raczej w buty już uszyte przez poprzedników.
Co do judaizacji Kk to pełna zgoda. Starczy zobaczyć jak purpuraci łącznie z papieżem dają się ustawiać do pionu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mufti Turbanator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:21, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
"Twarde jądro" polskiego katolicyzmu optuje za Bractem Św. Piusa X, bierze udział w mszach w rycie trydenckim itd. itp. Tak że na tym polu chyba nie musimy się obawiać uderzenia głową w mur, mamy miejsce na manewry
Inna sprawa, że na moje oko to raczej tkwienie w pancernej konserwie, niż adekwatność do "tu i teraz". A może właśnie to tkwienie jest adekwatne? Nie wiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 0:27, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jasne, ze Kościół potrzebował reform. Problem jednak w tym w jakim kierunku poszły te reformy i czyj diabeł mieszał w tym kotle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w.red
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: Pią 17:12, 27 Sie 2010 Temat postu: Mili Państwo |
|
|
"lepsze jest wrogiem dobrego" i na dobrą sprawę niekoniecznie to lepsze jest takim w istocie. Tak skwitowałbym rezultaty tego soboru. Bo czasami bywa tak że gest pojednania bywa odczytany przez przeciwnika jako oznaka słabości i sprzyja jedynie eskalacji konfliktu.
W moim przekonaniu istota trwałości KK tkwiła właśnie w niezmienności jego zasad. A jego fraternizacja przyniosła jedynie skutek w postaci nie tylko jego upadku ale również i zasad których był strażnikiem i gwarantem (coś w rodzaju wzorca miar i wag z Sevre). Sama idea była i jest piękna oraz wzniosła bo wszak wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga. Tyle że niestety jest tak jak napisałem na wstępie. Pojednanie jednak nie oznacza zrezygnowania z wartości i zasad które reprezentujemy lecz tylko wzajemną aprobatę współistnienia oraz dialogu. W tym przypadku zwierzchnikom KK to się nie tylko nie udało ale wręcz prowadzi do jego unicestwienia. Właśnie dlatego że nie tkwi w "żelaznej konserwie". Czy był możliwe w tej sprawie sukces? Zapewne tak, ale niestety ludzkość do tego nie dojrzała. Ale wręcz się degraduje.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez w.red dnia Pią 17:14, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:27, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To była zwykła krecia robota moim zdaniem.
Kościół wyzbył sie wszystkich argumentów i idzie na dno. Po tamtych dwóch papieżach soborowych JPII jeszcze dołożył do pieca...
My Polacy nie patrzymy na niego jak na najwyższego hierarchę Kościoła, polityka. Patrzymy sercem a nie rozumem.
Za kilka dni dokończę artykuł, ciekawe sprawy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w.red
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: Pią 19:38, 27 Sie 2010 Temat postu: @SL |
|
|
Jasne że każdy odbierał go przede wszystkim jako polaka, jednak ..do czasu. Dla mnie była to chwila gdy optował za naszym wejściem w struktury "jewropejskie". I właśnie wtedy przestałem patrzeć sercem. Bo to było niczym rzucenie nas na pożarcie gdyż niewątpliwie zdawał sobie z tego sprawę.
Jednak nie obarczałbym go podejrzeniem o polityczny cynizm i wyrachowanie.
W dobrej wierze i swojej naiwności widział raczej nasz naród jako misjonarzy niosący nową ewangelizację do zdegenerowanej Europy. I miał po temu przesłanki bo spotykał się jedynie z entuzjazmem swych rodaków tak przy swoich wizytach jak i w odbiorze swoich słów. Przypuszczał jak sądzę że rzucił ziarno na podatny grunt i jak życie pokazuje srodze by się zawiódł widząc to co my dzisiaj. Otóż ten entuzjazm nie przełożył się na jakość i siłę wiary oraz przekonań. Śmiem twierdzić że w wielu przypadkach był powierzchowny tak jak i wiara wielu uznających się dziś za katolików. Dlatego właśnie nie posądzałbym go o chęć zaszkodzenia KK czy swojemu krajowi i rodakom.
On też myślał sercem i jak sądzę obce mu było politykierstwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 20:47, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
w.red
Był doskonale świadomy czym jest unia... Nie uwierzę, że było inaczej.
Daleki jestem od posądzania Go o politykierstwo. Pamiętać jednak należy, że Kościół od Soboru stracił "jaja". I wszystko co potem się zdarzyło jest tego konsekwencją.
O machlojkach żydowskiej masonerii przy Soborze słyszałem już dawno. Dlatego zacząłem grzebać. Znalazłem np. dużo poważnych materiałów przeciwników kanonizacji. Wszyscy piszący wywodzą się z kleru. Ale nie czuję się na siłach rozpoczynać takiej dyskusji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
w.red
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląskie
|
Wysłany: Pią 21:38, 27 Sie 2010 Temat postu: @SL |
|
|
Kwestia spojrzenia nic więcej. Widzisz, ja nadal staram się widzieć w każdym człowieku przede wszystkim dobro. Tak jakoś mam dziwnie
Poza tym wcale mnie nie dziwi że : '.. Wszyscy piszący wywodzą się z kleru.." bo mają prawo go nie lubić. W końcu trzymał ich na krótkiej smyczy.
Cała reszta to kwestia indywidualnego odbioru. A co do uznania jego świętości - cóż..wydaje mi się że sam nie byłby tym pomysłem zachwycony i na dobrą sprawę byłoby mu to obojętne.
Że był to pontyfikat szczególny z uwagi na zadanie jakie mu przyświecało (i nie chodzi tu bynajmniej o ekumenizację, ale o powtórną ewangelizację) jestem przekonany. Szczególnie zaś w pamięci utkwił mi moment kiedy podczas pogrzebu wiatr przewracał karty Księgi by na końcu ją zamknąć.
To dla mnie jakby ostatnie dla nas przesłanie - wszystko co miało być powiedziane zostało wypowiedziane i nic ponadto. Wybór drogi należy już do nas. Tak to odbieram.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SpiritoLibero
Administrator
Dołączył: 02 Sie 2010
Posty: 425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 21:48, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ano...
Wybór należy do nas. Ograniczony cokolwiek ten wybór
No ale to chyba już tylko od nas zależy ile zdołamy odzyskać tej możliwości wyboru. Robota na całe pokolenie.
11/09 Pamiętaj, Cepowanie !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|