www.spiritolibero.fora.pl

w.red

Jak przypuszczam to był wypowiedź w moim kierunku.
Otóż nie zamierzam ignorować kirkera z racji jego poglądów nazwijmy to "ekonomiczno - politycznych". Ba, w pewnych sprawach nasze punkty widzenia i obserwacje są zbieżne. Tyle, że nasz ogląd rzeczywistości na sprawy społeczne i gospodarcze różni się zasadniczo. Najprawdopodobniej mamy inaczej ustawione kryteria pewnych wartości. Co sprawia z kolei że jesteśmy częściowo "niekompatybilni". Dla mnie szeroko rozumiany człowiek, jego życie i dobro są nadrzędną wartością a on sam podmiotem. Dla kirkera natomiast już nie koniecznie, a jeśli już to pod warunkiem że będą tacy sami jak on.
Szerzej napisałem mniej więcej o tym w komentarzu wczorajszym do notki SL na NP. Z resztą jak przypuszczam by zrozumieć o czym mówię (o ile nie rozumiesz) dość posłuchać Turbana. On z pewnością to wie Wink

pozdrawiam

SpiritoLibero

I to jest właśnie piękne Panowie Smile

Ładnie sie różnić.
Nawalanki zostawmy nurniemu i kolesiom Twisted Evil